Dzisiaj opiszę sposób jak zrobić te legendarne smokey eyes, czyli tak zwane seksowne kocie oko. Naprawdę jest bardzo łatwo. Nie wierzę, że wam sie nie udaje – jestem pewna, ze dacie wszystkie radę, możecie spróbowac inny odcień, jeśli wam się wydaję, że wychodzą oczy pandy))! Na przykład proponuję wziąć złoty w połączeniu z brązowym:
czarny eyeliner nie będzie nam potrzebny (chociaż pryznam się, że nie raz słyszałam męskie opinie o tym, iż z eyelinerem jest dużo lepiej, więc kto woli z eyelinerem może też z niego skorzytać) najpierw trzeba nanosić złoto, a następnie brąz dokładnie w miejsce załamania powieki podkreślając jej naturalny krztałt. NA ten temat możecie poczytać w kategorii makijaż, w artykule pod nazwą Ładnie wymalować “złote oczy” jest prosto. Spróbuj ten wyjątkowo lśniący i zarazem uniwersalny wygląd!
Jeszcze raz wracając do naszych smokey eyes, szczerze powiem, że nie moge się doczekać usłyszeć wasze opinie na temat tego jak wam się udał eksperyment (oczywiście, jeśli wcześniej nigdy tego nie robiłyście). Uważam, że za pomocą tego makijażu możemy przyciągnąć uwagę mężczyzn, a więc jeśi w czymś obraziłaś swojego ukochanego jest to dobry sposób aby sięgnąć po smokey eyes. Wiem, że jest to podstępne…ale od czasu do czasu kobieta może sobie na to pozwolić.
Zobacz wideo jak zrobić smokey eyes tu:
A teraz króciutkie polecenie. Zacznijmy od samego początku i będziemy po troszeczku przesuwać się do etapu końcowego:
- Eyeliner (konturówka) – nie musi być to linia precyzyjna (ważnym jest natomiast, żeby linia była jaknajbliżej twoich rzęs) , nie rysujemy linię dalej niż oko, zaczynamy rysować od wewnętrznego w stronę zewnętrzego kącika oka. Aha i jeszcze jedna rzecz – eyeliner jest czarny.
- Następnie widziałyśmy jak makijażysta za pomocą pędzelka do cieni wsmarował wcześniej narysowaną linię, aby zrobić ją bardziej miękka, a przede wszystkim ułatwia to narysowanie tej linii, ponieważ zawsze wiemy, zę nie musi byc precyzyjna i będzie później poprawiona. To jest genialne – uwalnia to nas od tej męczacej pracy z eyelinerem!
- Tym samym pędzelkiem do cieni nanosimy czarne cienie (nieco naciskając) po wcześnej narysowanej eyelinerem linii, w ten sposób osiągniemy głębszy i wyraźniejszy czarny kolor.
- Ciemnoszare cienie nanosimy nieco większym pędzelkiem na powiekę, precyzja też nie jest ważna, ale proszę powstrzymać się z naniesieniem cieniu poza powiekę (naszą “granicą”, którą nie można przekraczać jest miejsce załamania powieki), bo będzie wyglądało jak świeziutki siniec pod okiem. Bardziej koncentrujemy się na linii rzęs, akurat tam mamy wcierać cienie pędzelkiem.
- Middle gray – tak się nazywa kolor. Natomiast ja proponuję wziąć jaśniejszy niż poprzednie wykorzystany, bo na tym to tak naprawdę polega – może to być zwykły szary. Wcieramy w załamanie i staramy się nie sięgać zbyt blisko wewnętrznego kącika oka, tam to nie jest potrzebne, a pozatym ryzykujemy pobrudić co innego.
- Żeby narysować dolną linię, można wziąć szary (czy jak w wideo medium, czyli coś średniego między wykorzystanymi szarymi). Przy tym staramy się obrysować kąciki oka z obu stron.
- Możemy wrócić do eyelinera i malujemy linię wewnątrz oka. Nie poleca się malowanie tej linii osobom, które chcą powiększyć oczy (także malowanie dolnej powieki kredką przyniesie podobny rezultat – oczy będą malutkie).
Końcowym krokiem jest rzeczywiście umalowanie rzęs, polecam pomalować jak dolne tak i górne rzęsy, żeby oczy były otwarte na 100%.
Powodzenia!