właściwie, to nie jestem pewna, czy dobrze zdiagnozowałam swój problem,ale wydaje mi się , ze mam rumień na policzkach z obu stron. coś takiego,jak obrazek na tej stronie, tylko troche mniejsze o odrobine mniej widoczne: DERKO-MED Centrum Medycyny Estetycznej i Dermatologii
to takie czerwone "placki" pokrywające prawie całą skórę na policzkach. może nie czerwone, ale ... rózowe. nie jest to moja życiowa tragedia, nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, ALE doszłam do wniosku, ze to jest własciwe jedyny powod, dla ktorego się w ogóle maluję...
no i moje pytanie brzmi, czy da się to jakoś zwalczyć... bo maskować już nie chcę ... naprawdę czasami nakładam tony podkładów i korektorów, by tego nie było widać. wolałabym się tego pozbyć, ale ... nie mam pomysłu ,jak to zrobić.. może macie podobny problem???
to takie czerwone "placki" pokrywające prawie całą skórę na policzkach. może nie czerwone, ale ... rózowe. nie jest to moja życiowa tragedia, nie przeszkadza mi to aż tak bardzo, ALE doszłam do wniosku, ze to jest własciwe jedyny powod, dla ktorego się w ogóle maluję...
no i moje pytanie brzmi, czy da się to jakoś zwalczyć... bo maskować już nie chcę ... naprawdę czasami nakładam tony podkładów i korektorów, by tego nie było widać. wolałabym się tego pozbyć, ale ... nie mam pomysłu ,jak to zrobić.. może macie podobny problem???
Comment