Które preferujecie i dlaczego? Te krzykliwe i zwracające uwagę, czy te spokojne, nieprzyciągające wzroku?
Uważacie, że taki wybór ma coś wspólnego z charakterem człowieka? Że np niesmiałe osoby wybierają spokojne kolory, a pewne siebie krzykliwe? A może jest odwrotnie? Może osoba pewna siebie wybierze właśnie szarość, bo wie, że akurat strój to niej jest to, co w człowieku powinno zwracac uwagę?
Ja tak naprawdę mam w szafie ubrania w kolorze: 1. czarnym/granatowym, 2. białym, 3. szarym, 4. jasno różowym/łososiowym ...+ dżinsy i to by było na tyle... jeśli chodzi o dodatki, to ostatnio króluje beż. czerwonego nie mam nic, zielonego też nie, żółtego tez nie, pomarańczowego nigdy nie miałam...
A jak jest z wami?
Uważacie, że taki wybór ma coś wspólnego z charakterem człowieka? Że np niesmiałe osoby wybierają spokojne kolory, a pewne siebie krzykliwe? A może jest odwrotnie? Może osoba pewna siebie wybierze właśnie szarość, bo wie, że akurat strój to niej jest to, co w człowieku powinno zwracac uwagę?
Ja tak naprawdę mam w szafie ubrania w kolorze: 1. czarnym/granatowym, 2. białym, 3. szarym, 4. jasno różowym/łososiowym ...+ dżinsy i to by było na tyle... jeśli chodzi o dodatki, to ostatnio króluje beż. czerwonego nie mam nic, zielonego też nie, żółtego tez nie, pomarańczowego nigdy nie miałam...
A jak jest z wami?